Kto nie lubi matematyki i wykonywania obliczeń, ten wybierze dla siebie studia na typowo humanistycznym wydziale

Polacy to urodzeni humaniści – taka jest przynajmniej popularna opinia. Jej zasadność być może po części uprawomocnia fakt, że wielu absolwentów liceów nie radzi sobie dobrze z matematycznymi obliczeniami, a pamiętajmy, że matura z matematyki już od kilku ładnych lat jest obligatoryjna. Kto jednakże nie czuje się dobry w rozwiązywaniu równań, z pewnością nie wybierze kierunku studiów, na którym trzeba będzie często używać kalkulatora, czyli rachunkowość odpada już na początku.

kliknij tu

Autor: Universität Salzburg (PR)
Źródło: http://www.flickr.com
Humaniści z krwi i kości, bardziej niż na cyfry, kierują swoją uwagę na litery albo na wyrazy i to nawet w codziennym życiu. To właśnie oni szukają dla siebie kierunków związanych z tworzeniem wszelkiego rodzaju tekstów. Tegoroczny maturzysta , który nie wiąże swojej przyszłości zawodowej z matematyką, będzie wpisywał w wyszukiwarkę np. frazę dziennikarstwo studia, dopisując ewentualnie nazwę miasta, w którym chce studiować. Warto jeszcze nadmienić, że praca dziennikarza bywa wprost idealna dla tych, którzy lubią i potrafią prowadzić ciekawe rozmowy z ludźmi na każdy podany temat – .

Część młodych ludzi żywo interesuje się polityką i właśnie z nią wiąże swoją życiową karierę. Dobrze przemyślanym startem w przyszłość mogą okazać się studia z zakresu politologii bądź administracji państwowej. Frazą studia politologia będą także głęboko interesować się wszyscy ci, którzy planują podjąć kooperację z senatorami, np. w charakterze ich asystentów. Znajomość zasad funkcjonowania publicznej machiny politycznej przyda się też rzecznikom prasowym, którzy w wielu podbramkowych sytuacjach muszą wykazać się iście dyplomatycznym talentem w wywiadach z dziennikarzami, czyli tak czy siak, kolegami po fachu. Frazą dziennikarstwo studia lub studia politologia będą zainteresowane również panie po czterdziestce, które chcą uzupełnić swoje kwalifikacje.

Aby w razie utraty pracy móc pochwalić się w dokumentach aplikacyjnych dodatkowymi kompetencjami, należy nieustannie się dokształcać. Oczywiście nie chodzi tutaj o studia doktoranckie, lecz o te podyplomowe. Zajęcia odbywają się z zasady co dwa tygodnie, w w systemie zaocznym, więc wystarczy pogodzić terminy zjazdów z obowiązkami prywatnymi.

Ekstra dyplomy oraz zaświadczenia przydadzą się i tym, którzy marzą o zmianie miejsca zatrudnienia, a nawet zawodu. Zagadnienia z zakresu politologii czy dziennikarstwa zgłębiają nawet osoby po siedemdziesiątce – wystarczy, że zapiszą się na ćwiczenia prowadzone w ramach tzw. uniwersytetu trzeciego wieku.